To już 23 ognisko ASF wykryte w kraju. Według informacji podanej przez Głównego Lekarza Weterynarii ASF stwierdzono w gminie Nurzec-Stacja, w powiecie siemiatyckim. Tutejsze gospodarstwo znajduje się w obszarze zapowietrzonym wyznaczonym przez wojewodę podlaskiego w związku z wystąpieniem 18 ogniska. Ostatni przypadek jest już 20 w tym roku. Chorobę trzody chlewnej stwierdzono na podstawie wyników badań otrzymanych z krajowego laboratorium referencyjnego ds. ASF, tj. Państwowego Instytutu Weterynaryjnego – Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach. Choroba objęła swoim zasięgiem już trzy województwa i niebezpiecznie zbliża się do linii Wisły, gdzie największe zagrożenie stanowi dla województwa wielkopolskiego zwanego, zagłębiem polskiej wieprzowiny?.

Polska branża wieprzowa na skraju przepaści?

Rozszerzający się w zatrważającym tempie pomór jest śmiertelnym zagrożeniem nie tylko dla producentów trzody chlewnej, ale także dla całej naszej gospodarki. Ogromne straty dotyczyć mogą przede wszystkim producentów trzody chlewnej, ale także zakładów przetwórstwa mięsa wieprzowego. Narażone są przede wszystkim regionalne zakłady mięsne , które w całości zaopatrują się w mięso u polskich hodowców. W tej sytuacji pewnym jest to, że braki w surowcu do produkcji przyczynią się do drastycznego skoku cen mięsa i produktów wieprzowych, jak również do zamknięcia wielu z tych zakładów.

Rozprzestrzenianie choroby już bardzo negatywnie wpłynęło na eksport mięsa wieprzowego poza granice naszego kraju. W 2014 roku Rosja jako pierwsza wprowadziła zakaz importu polskiej wieprzowiny, co negatywnie odbiło się na naszej gospodarce. Na dzień dzisiejszy zakaz ten wprowadził także większość krajów azjatyckich, w tym dwaj główni odbiorcy polskiej wieprzowiny czyli Chiny i Japonia. Obecnie polscy eksporterzy mięsa wieprzowego próbują rekompensować straty spowodowane utrata rynku rosyjskiego oraz części rynku azjatyckiego zwiększonym eksportem do krajów UE, jednakże biorąc pod uwagę relatywnie niska konkurencyjność cenową polskiej wieprzowiny jest to dla nich bardzo trudne.

ASF szaleje, a Minister śpi..

Takimi słowami działania podjęte przez Ministra Jurgiela opisuje opozycja. Główne zarzuty dotyczą zbyt późno wprowadzonych przepisów dotyczących zwalczania ASF , jak również niepotrzebnych zmian kadrowych w inspekcji sanitarnej , które to,, rozluźniły dyscyplinę? wśród weterynarzy oraz hodowców świń, jak również zbyt małych kar dla osób nieprzestrzegających zasad bioasekuracji. Obecnie na wprowadzenie czeka druga specustawa mająca zatrzymać ASF, która m. in. zaostrza przepisy dotyczące rejestracji świń. Wprowadza także obowiązek rejestracji zwierząt w ciągu 30 dni, a każde przemieszczanie (zmiana miejsca pobytu zwierzęcia) będzie musiało być zgłoszone w ciągu 7 dni, natomiast w okresie, kiedy występuje choroba zakaźna i gospodarstwo znajduje się na terenie wyznaczonych stref, rolnik będzie miał obowiązek zgłaszania wszystkich przemieszczeń, sprzedaży, upadków zwierząt w ciągu 24 godzin. Istotną zmianą jest też wprowadzenie znakowania zwierząt numerami wszystkich kolejnych siedzib stad, w których przebywały. W tej chwili, zgodnie z polskimi przepisami, zwierzę jest znakowane tylko w siedzibie stada, w której się urodziło. Ustawa także zwiększa zakres uprawnień Powiatowego Weterynarza Weterynarii. Według przepisów nowej ustawy , teraz to oni będą mogli nakazać sanitarny odstrzał dzików.

Czy nowa ustawa zatrzyma rozprzestrzenianie ASF w Polsce ? nie wiadomo. Wiadomo jednak, że jeśli choroba przekroczy linię Wisły polska produkcja trzody chlewnej może zostać całkowicie zatrzymana, a setki rolników może stracić dorobek swojego życia.